IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Plac cmentarny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Mistrz gry
Mistrz gry

Doświadczenie : 246

Liczba postów : 282
Data dołączenia : 14/03/2013

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimePią 15 Mar 2013, 01:27

Ziemie ogrodzone wysokim drewnianym parkanem pochłonęły już tysiące ciał praworządnych obywateli miasta Athkatla. Są to rozległe tereny usytuowane w pobliżu świątyni, zarośnięte wysoką trawą i przysłonięte rozłożystymi drzewami, ze ścieżkami z niewygodnych kocich łbów. Większość zmarłych pochowana została bez przepychu, w dziurach - zbiorowych, bądź pojedynczych - wykopanych na chybił trafił, oznaczonych większymi lub mniejszymi kamieniami, ze zniczami i świecami ustawionymi w około, których to płomienie miały pilnować dusz tych, którzy odeszli w zaświaty, których to płomienie miały wskazać im właściwą drogę, kiedy będzie to konieczne. Chowani są tutaj mieszczanie i kupcy, rzemieślnicy, artyści, szlachcice, wszak wobec śmierci wszyscy są równi. Wyjątki czyni się jeno dla kapłanów i duchownych, których to prochy zostawiane są na wieki w urnach, w budynku świątynnym, oraz dla całej rodziny książęcej, dla których wybudowano osobny grobowiec, w centralnej części cmentarza. Ogromny, z jakiego drogiego kamienia, majestatyczny, z zewnątrz wprost piękny. Przed wejściem znajdują się dwa posągi gryfów - strażników, komiczne, bowiem w okolicy nigdy gryfów nie dało się spotkać; strzelisty dach nad nimi wspierają cztery potężne kolumny porośnięte winoroślą.
Mówią, że nocą dobiegają stąd straszliwe wrzaski, jakby martwi z grobu powstali...
Powrót do góry Go down
Aeris
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 34

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 30/07/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Elf

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeSro 21 Sie 2013, 23:12

Znaleźli się w miejscu, w którym wszystko się kończy ale nigdy nie zaczyna. Cmentarz był miejscem gdzie Aeris wcale nie czuła się źle, nie odrzucał jej dziwny zapach wyczuwalny w powietrzu, ani bardzo zaniedbana jej zdaniem część gdzie pochowana była biedota. Mimo dość widocznej różnicy między wspaniałą kryptą, a innymi grobami w oczach bogów każdy był przeto równy. Dla nich nie było różnicy czy to ona, zwykły elf idąca z wysokim mężczyzną na czarno ubranym, czy król co wojnę nie jedną wygrał, czy zbir największy. Każdy z nas sądzony będzie tak samo, przynajmniej taką nadzieje miała Aeris, która modły do jednego konkretnego boga często wznosiła.
Paliły się znicze na jednym z większych grobów dookoła nich. Przyjrzała mu się dokładnie, na chwilę odrywając wzrok od swojego towarzysza. Wyglądał na całkiem niedawno wykopany, tylko kwiaty polne co ktoś zostawił uschły już z lekka. Za nimi jakby na środku mogiły lalka szmaciana leżała, czyżby jakieś dziecko do grobu los wpędził. Może to brat kogoś, matka lub ojciec. Aeris przymknęła oczy i pokręciła lekką głową w zamyśleniu. Po co sobie głowę tym zaprzątać, to co było już się nie zmieni. Nikt kto życie raz stracił na nowo się nie odrodzi, chyba ze w serach naszych pamięć o nim pozostanie, w ten wiecznie żył będzie. Na takie życie także nadzieje miała elfka, by ktoś ją zapamiętał. Znów wróciła wzrokiem na Ateo, kiedy tylko przystanęli niedaleko większego grobu, w którym dość wyraźnie nie jedna osoba pochowana być mogła. Rozejrzała się dokładnie, dookoła żadnej żywej duszy, chociaż pod nimi zapewne tysiące jak i nie więcej dawnych istot się znajdowało.
- Urocze miejsce – zadrwiła ale zaraz zmieniła ton głosu. – Mam nadzieje, że wybrałam dobrze. Stwierdzić mi łatwo, że nie wiele osób odwiedza cmentarz chyba ze w ostania droga przed nim. Nadzieje wiec pokładam, jakoby nikt nam tutaj nie przeszkadzał. – zauważyła.
Powrót do góry Go down
Ateo
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 43

Liczba postów : 56
Data dołączenia : 06/08/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Człowiek

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeCzw 22 Sie 2013, 10:49

Zaiste, urocze, przyznał w myślach i kiwnął tylko głową. Cmentarz. W miejscach takie jak to czuł odprężenie i spokój. Chociaż według niego znacznie bardziej do całej otoczki pasowałyby mroki nocy niż światło dnia. Postanowił jednak nie dzielić się tymi przemyśleniami ze swoją nowo poznaną towarzyszką. Jeszcze mogłaby się wystraszyć lub uznać go za kogoś niebezpiecznego. Zaczerpnął głęboko powietrza.
    Śmierć. Czuł ją dookoła. Pełzała po ziemi i wiła się w powietrzu niczym robactwo. Zgnilizna oraz rozpad przesiąkły glebę docierając do grobów i ciał. Zapomnienie. Także i gniew. Nie wszyscy zmarli zaznali tu spokoju. Niektórzy wciąż trwali przykuci okowami do tego materialnego planu. Żądni zemsty, zrozpaczeni, przygnębieni, błąkający się bez celu po brukowanych alejkach pośród grobowców. Jednakże takie w takich miejscach czuł się silniejszy. Negatywna energia przepełniła takie miejsca. Lochy, cmentarze, upiorne zamczyska. Tam, gdzie czaiła się śmierć oraz wszystko, co z nią związane, wzmacniało go. Niczym kapłana w świątyni. Tak, to była jego mała świątynia…
     - Jak już mówiłem, mam cel – zaczął bez żadnych ogródek i zatrzymał się pod wysokim posągiem. Nałożył kaptur, by uchronić twarz przed promieniami słońca – Niemniej potrzebuję do jego realizacji sojuszników. Wierzę, że mi pomożesz. Wspominałem, iż należę do rodu Teian, prawda? Cóż…
    Zastukał parę razy laseczką o ziemię i zmrużył oczy.
    - I tak, i nie. To zależy od punktu widzenia, ale sprawa jest prosta. Muszę odzyskać swoje utracone dziedzictwo. Wspomóż mnie w tym, a sowicie Cię wynagrodzę.  
Powrót do góry Go down
Aeris
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 34

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 30/07/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Elf

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeCzw 22 Sie 2013, 15:51

Wpatrywała się w jego twarz, lekko mrużąc przenikliwe błękitne oczy, jakoby chciała zauważyć jakiekolwiek emocje czy odczytać tą prawdziwą część tego człowieka. Obawiała się czegoś, co mogło stać się niefortunnym splotem zdarzeń, co mogło stać się wielkim kłamstwem w jaki udało jej się wplatać. Pewnikiem myliła się nawet teraz, ale dziwny instynkt samozachowawczy zmusił ją do tych rozważań, zanim odpowiedziała na jego słowa.
- Rozumiem – powiedziała krótko. Jej wyraz twarzy był bardzo opanowany i pewny. Jedną ręką instynktownie muskała swoją broszkę, druga oparła na boku swojej tali. Zastanawiała się czy warto ufać temu człowiekowi, Ateo wyglądał na osobę spod ciemnej gwiazdy, albo kogoś kto niekoniecznie należy do osób, z którymi współpraca może być łatwa i przyjemna. Westchnęła głośno i odgarnęła włosy z twarzy, robiąc przy tym lekko sfrustrowaną minę, jakby miała ochotę zrobić coś z irytującymi pasmami.
- Jestem chętliwa do pomocy – odparła. – Jacy działać na ślepo nie chce, jeśli mam coś uczynić… - urwała nagle. – Muszę mieć jasny przekaz. Aby nie motać się w tym co robię i by nie nagadzać się nam coś dziwnego – zagryzła lekko wargę i wypatrywała czegoś na horyzoncie za plecami Ateo. Czarodziej najwidoczniej pragnął dążyć do czegoś wielkiego, rozumiała to uczucie, jednak pragnęła sama także dostrzegać wszystko co najważniejsze, dookoła siebie. Ona, jako elfka miała na to dużo więcej czasu, jak wiadomo jej rasa żyła dłużej od ludzi. Powoli wydawało jej się, że rozumie, że odnajduje sens wszystkiego co do niej mówi.
- Mówiąc nacz inaczej, chciała bym wiedzieć co dokładnie nam robić – spojrzała wymownie. – A przede wszystkim, z kim współpracować mi się zdarzyło - dodała. - Pochodzisz Ateo z tego miejsca? – zapytała. – A niż jele tak, to dlaczego opuściłeś to miasto.
Aeris zastanawiała się nad tą kwestią, uznała wręcz, że to dobry moment by zapytać się o to, nim na pewno decyzję podejmie.
Powrót do góry Go down
Ateo
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 43

Liczba postów : 56
Data dołączenia : 06/08/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Człowiek

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeCzw 22 Sie 2013, 18:30

Westchnął cicho z pewnym znużeniem. Spuścił wzrok i skupił go na małym kamyku leżącym tuż obok. Elfka chciała konkretów. Nie miał jej tego za złe. W końcu samemu też nie pisałby się na żadną eskapadę, gdyby pierw nie otrzymał stosownych wyjaśnień. To zupełnie naturalne podejście. Tylko głupiec zaufałby komukolwiek na słowo. Rozumiał to doskonale, lecz wciąż...nie chciał mówić - o sobie. Swojej przeszłości. Powinna pozostać tam, gdzie jej miejsce. W mroku. Niestety. Nie miał większego wyboru. Kobieta nie zdawała się być taką, którą łatwo oszukać. Może to i dobrze, może i nie. Czas to oceni. 
    - Skoro tak pragniesz odpowiedzi - mruknął bez żadnych emocji - Otrzymasz je. Aczkolwiek nie wszystkie od razu. Nie odsłaniam kart na samym początku. Wystarczy Ci wiedzieć, że to za sprawą mego ojca musiałem opuścić miasto. Głupiec, jak i jemu podobni, nie rozumieli mojej mocy. Bali się jej. W swoim strachu postanowili się mnie pozbyć odsyłając do Waterdeep. Z perspektywy czasu wyświadczyli mi tym przysługę, ale nadszedł stosowny moment na zemstę. Odebranie tego, co moje. Taki też jest mój cel, Aeris. 
    Przerwał i podszedł do białowłosej. 
    - Zadanie to proste nie będzie - oświadczył z powagą - Ojciec mój to bogaty człowiek. Ród zaś majętny i wpływowy  Jednak jeżeli nam się powiedzie, za swą pomoc otrzymasz skarby, o jakich by Ci się nie śniło. Chyba dobra oferta dla poszukiwacza przygód, czyż nie? 
Powrót do góry Go down
Aeris
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 34

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 30/07/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Elf

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeCzw 22 Sie 2013, 19:07

Aeris lekko zawahała się przed opowiedzą. Zanim cokolwiek powiedziała ogarnęło ją dziwne uczucie niepokoju, ale to szybko zastąpiło się czymś nowym. Zapragnęła przygody, poznania czegoś nowego, niż mogła by zaznać w zwykłym spokojnym życiu. Dziwny dreszczyk niebezpieczeństwa, który zdał sie być nawet przyjemny.
- Ludzie boją się tego czego nie rozumieją – powtórzyła to co mówiła wcześniej w tawernie. – Ale także to co ich przerasta – uśmiechnęła się niepozornie i tajemniczo.
Przez dłuższą chwilkę zastanawiała się co zrobić, nim założyła ręce na piersi o uniosła oczy minęło kilka głębszych oddechów.
- Czy bogaty, czy biedny taką samą dla mnie wartość posiada – zapewniła. – A twoje obietnice traktuje odlegle, nie skarbów pragnę, nie ich poszukuje. Jeśli jednak na mej drodze w jakiejkolwiek postaci staną, nawet najmniejszym, nie pogardzę – spochmurniała lekko. – Ateo, obiecam Ci pomoc, a ja przysięgi łamać nieskora. Jedynie prawdy oczekuje, jeśli coś napotka mnie nieznanego, bym nieomylny osąd miała. Ufam, że w tej podróży nie zostanę oszukana. – Gdyby ktokolwiek się przypatrzył, to jej oczy wydały się lekko ściemnieć, a wesołe iskierki taniec swój grać przestały. – Ja Cię nie zdradzę, ale i zdrady nie wybaczę – na jej twarzy namalował się dziwny uśmiech. Elfka odwróciła się do niego plecami i zrobiła kilka kroków, następnie dotknęła dłonią posągu.
– Pieśń o Tobie wiatr grał będzie, byle nie pożegnalną – jej głos był bardzo cichy, melodyjny wydawał się unosić wraz z każdym kolejnym podmuchem powietrza. Przymknęła oczy i przejechała ręką po prawie idealnie gładniej powierzchni. Przez chwilkę delektowała się ciepłymi promieniami słońca na twarzy, by następnie otworzyć oczy i odwrócić się do Ateo. Zauważyła, że głowę chowa lekko co ją zastanowiło, jednak wcześniej pytać nie chciała. – Wiatr pieśń pisze, a słońce dotknąć pragnie. Nie akceptujesz tego dotyku? - zapytała, choć odpowiedzi żadnej nie oczekiwała.
Jej myśli powędrowały gdzieś daleko, do miejsca gdzie się urodziła. Usłyszała w pamięci głos, ten sam co przed laty i melodię elfią.
„Ten kto stąpa tylko w mroku, nigdy całej mocy nie posiądzie, przecież świat miał swój początek, jak i koniec na pewno nadejdzie. Tak i światło z mrokiem jedność stanowią i tylko razem całością sie stają. Zrozum istoto młoda, niczego wyprzeć się nie możesz. Ucieczka wieczna cie czeka, a na jej końcu nicość prawdziwa.”
Zamrugała zdziwiona nagłymi wspomnieniami.
Powrót do góry Go down
Ateo
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 43

Liczba postów : 56
Data dołączenia : 06/08/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Człowiek

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimePią 23 Sie 2013, 17:42

Uśmiechnął się do elfki. Jednak czy szczerze? To już sama musiała ocenić.  
    - Słońce szkodzi skórze  - odpowiedział i jakby na potwierdzenie swych słów naciągnał kaptur jeszcze mocniej - Nie obawiaj się o zdradę z mej strony. Zachowaj swe obawy na przyszłość, gdyż wkrótce przyjdzie nam się zmierzyć z znacznie większymi siłami. 
    Ruszył brukowaną alejką wierząc, że białowłosa podąża za nim. Gdyby ktoś obcy go ujrzał z oddali, pewnie pomyślałby o nim jak o staruszku. Podpierający się laseczką, odziany w czarną, ciężką szatę z kapturem, a przez ramię mający zawieszoną torbę podróżną. Przystanął na moment i zerknął na Aeris, wzrokiem mówiąc: chodź za mną. 
    - Najpierw będziemy musieli zdobyć zezwolenie od Zakapturzonych Czarodziei na używanie magii - Prychnął z irytacją pod nosem - A ściślej mówiąc ja będę musiał. Nie obawiam się ich, ale gdybyśmy mieli i ich na karku...mogłoby to utrudnić i tak nie proste zadanie. 
    Rozejrzał się dookoła sprawdzając, czy aby przypadkiem nikt nie podsłuchuje. Nie dostrzegał jednak żadnej żywej duszy. Wciąż zachowując czujność kontynuował drogę przez cmentarz
    - Mogą udawać strażników magii, ale im tylko chodzi o władzę oraz moc. I pieniądze naturalnie. Z pewnością da się ich przekupić  - Miał świadomość, że nie posiada przy sobie odpowiedniej ilości kosztowności, by zdobyć zezwolenie. Mimo to wierzył, że dojdą do porozumienia. Być może obietnica części majątku rodu Teian podziała? - Mając zezwolenie sprawy staną się znacznie prostsze. 
    Przeniósł chłodne spojrzenie na elfkę. 
    - A Ty, moja droga? - spytał - Jak możesz pomóc? 
Powrót do góry Go down
Aeris
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 34

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 30/07/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Elf

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimePią 23 Sie 2013, 19:13

Aeris pokręciła głową lekko niedowierzanie ale ruszyła jego śladem. Jego wyjaśnienie, chociaż można było uważać za dostateczne, ją bardzo mocno nie satysfakcjonowało. Postanowiła jednak zostawić tą sprawę i nie mieszać sobie w głowie rzeczami małej wagi, a nawet niepotrzebnymi.
- Ja raczej unikałam Amn jak tylko mogłam – powiedziała szybko. – Nic co przez bogów nadane zostało, nie winno było być kontrolowane. Nawet jeśli magia ciemną ma swą stronę, to jej początki jedne przecie były. – słuchała go uważnie poczym zrobiła lekko zatroskaną minę, strzeliła palcami. – Jeno bym zapomniała, w takim wypadku mi też magii używać nie będzie można. A raczej niczym inny pomóc bym nie mogła, przecie sztuka żadną bronią w potędze dobywania. Przynajmniej w twoim przypadku Ateo – dodała.
Znów uważnie go słuchała, idąc tylko kawałeczek obok niego, co chwila wpatrując się w kolejne mogiły. Gdzieś na tym cmentarzu był pochowany bardzo daleko członek jej rodziny, ćwierć elfka chociaż bardziej człowiekiem można było ją tytułować. Tylko odrobinę krwi innej rasy miała, a i tak elfi krok i urodę delikatną po rodzicu odziedziczyła. Zmarła wiele lat temu na ciężką chorobę, ale Aeris słyszała inną wersję, podobno zazdrosny mąż ją zabił, a później straszliwa kara go spotkała. Nie było to jednak teraz ważne, bo Elka zastanowiła się chwilkę poczym wzruszyła lekko ramionami.
- Kiedy ma się już odrobinę władzy, zawsze pragnie się coraz więcej, nie dziwie się im. Czy sam byś tak nie postępował, gdybyś należał do nich? – zapytała się, lecz żadnej odpowiedzi nie oczekiwała.
Powoli, cały czas idąc postępując noga za nogą spojrzała w górę na niebo. Słońce nieśmiało błysnęło w jej oczach, wiatry rozwiał włosy, uśmiechnęła się, ale w jej tęczówkach można było dostrzec smutek.
- Znam wiele wysoko postawionych osób, z całego kontynentu. Dla wielu śpiewałam, dla wielu tańczyłam, z kilkoma weszłam nawet w bliższe relacje… - urwała jakby nie wiedziała czy na pewno chce dokończyć to, co planowała powiedzieć. – Nieco magii też mogę zaoferować, o ile do więzienia nie trafię, nieszczególnie przepadam za takim miejscem. – dodała jakby odruchowo, a na plecach poczuła drobne krople potu. Coś pojawiło się w jej wspomnieniach, na chwilę zabolało, ukuło, ale szybko zniknęło. A twarzy pojawiła się maska zadowolenia.
Powrót do góry Go down
Ateo
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 43

Liczba postów : 56
Data dołączenia : 06/08/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Człowiek

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimePią 23 Sie 2013, 22:54

Bliższe relacje? No proszę. Więc elfka nie była taką świętoszką, za jaką się podawała. Albo to on miał niemoralne myśli, chociaż szczerze wątpił. W dzisiejszych czasach ciało stanowiło tylko kolejny z wielu towarów, którymi można handlować do osiągnięcia celu. Osobiście był pełen pogardy wobec tych, co ulegali takim pokusom. Czymże jest moment fizycznej przyjemności wobec życia i jego możliwości? Natomiast potrafił uznać cudzy spryt, jeżeli ofiarowanie swej cielesności służyło jakiemuś zadaniu. 
    - Tak, Amn nie nalezy do zbyt przyjaznych miejsc - powiedział z nikłym uśmieszkiem, ledwo widocznym spod głębokiego kaptura - Chociaż zapewne głupcy nastawieni wyłącznie na dobra materialne mają inne zdanie. 
    Jak chociażby mój ojciec, pomyślał z niesmakiem. I rodzeństwo. I ogółem cała rodzina. Jeżeli ktokolwiek z szanownego rodu Teian był osobą o magicznych zdolnościach, to albo wyjątkowo dobrze się ukrywał, albo już dawno dołączył do krainy umarłych po drugiej stronie. Ci kretyni nie potrafili zajmować się niczym innym niż handlem oraz uprawianiem polityki. Choć przychodziło im to zręcznie, musiał przyznać. Lecz jaki jest cel w gromadzeniu dóbr oraz władzy, skoro wszystko i tak się utraci za sprawą nieuniknionego? Śmierci. Ona była zaprzeczeniem istnienia. Sensu jakiegokolwiek życia. Wyłącznie istoty nieśmiertelne mogą w pełni żyć. A nieśmiertelność kryje się w magii. Głupcy, głupcy. Wszyscy. 
    - Oh, zapewne bym tak postępował - nawiązał do słów kobiety odnośnie Zakapturzonych. Nawet widział jak takie organizacje działają od środka. Pewien urok to ma. 
    -Tak, do więzienia ani ja bym nie chciał trafić - mruknął - Dobrze. Twoje znajomości mogą się przydać. Sama znajomość z kimś wysoko postawionym, nawet jeżeli ten ktoś o nas ledwo pamięta, potrafi otworzyć wiele drzwi. Teraz udam się do siedziby Zakapturzonych. Zechcesz mi towarzyszyć? Tymczasem. Możesz mi wymienić na jakich dworach bywałaś? 
Powrót do góry Go down
Harfiarka
Mistrz gry

Doświadczenie : 95

Liczba postów : 96
Data dołączenia : 04/04/2013

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeNie 25 Sie 2013, 02:08

Południe zamieniało się w popołudnie, popołudnie z wolna w wieczór; spacer z doków na cmentarz zajął Ateo i Aeris parę dłuższych chwil. Mrok gęstniał, ale powoli; słonce zachodziło, po drugiej stronie nieba wschodził księżyc. Tarcza była okrągła. Pełnia lub jej bliskość. Słabiej świecących gwiazd jeszcze nie dało się dojrzeć na jasnym niebie, białe obłoki leniwie przezeń przepływały.
Gdy wchodzili na cmentarz, znajdowało się na nim przynajmniej parę osób, im bliżej wieczoru, tym bardziej zdawał się być jednak opustoszonym. Najdłużej nieopodal kręciła się staruszka okryta połatanym płaszczem, paliła świecę przy jednym z bardziej pokruszonych nagrobków. Przypominać mogła nieco czającego się nad grobem upiora, który raz za czas spozierał na dwójkę podróżnych mówiących między sobą w tak niestosownym ku temu miejscu - niewątpliwie znajdowała się jednak dość daleko, by ich słów nie słyszeć. Niewątpliwie...
Aleje nagrobków, mniejszych lub większych oraz zejścia do sanktuariów wznosiły się wokół nich wzdłuż kamiennej ścieżki. Staruszka uniosła spojrzenie, wpierw obrzuciła nim Aeris, potem Ateo. Moment później odeszła, ociężale powłócząc  nogami, razem ze sobą wzięła ogień, który paliła na grobie. W tym ponurym półmroku ciążyła cisza; cisza, jaką raczyć się mogli wyłącznie umarli. Cisza, którą przerywali tylko raz za czas urywanym dialogiem zakapturzony mężczyzna odziany w żałobne, krucze barwy oraz srebrnowłosa elfka o gładkim, młodym licu.
... Cisza, którą wtem przedarł jakowyś straszliwy, przeszywający na wskroś kobiecy krzyk pochodzący gdzieś zza wysokiego, murowanego mauzoleum znajdującego się po przeciwległej stronie ścieżki...
Powrót do góry Go down
Aeris
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 34

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 30/07/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Elf

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeNie 25 Sie 2013, 15:20

Aeris odwróciła na chwilkę wzrok, obrzucając mogiły niemiłym ale spokojnym spojrzeniem. Przez kilka sekund myślała nad tym co powinna odpowiedzieć i jak konkretne informacje wypada podać w tym momencie na takiej, a nie innej chwili znajomości. Nim zdążyła wymienić w myślach wszystkie dwory na jakich była popadła w lekkie zwątpienie, znów zastanawiała się czy robi dobrze. Zebrała się jednak w sobie i mówiąc lekko smutnym głosem odpowiedziała.
- Bywałam w okolicach Tethyr, sporej części wschodniego kontynentu, oczywiście Evermeet, lasach, w których nie masz co szukać sojuszników – na plecach poczuła lekki dreszcz. – ale nie tylko spędziłam też wiele czasu w… - urwała momentalni i uśmiechnęła się lekko. – Myślę, że nie trzeba wykładać wszystkich kart na stół, jeśli będzie potrzeba dowiesz się czy znam daną osobę – spojrzała na niego przenikliwie czekając na jakąś reakcje. Postanowiła pewne informacje zostawić dla siebie, przecież prawie go nie zna, nie ma co śpieszyć się na zapas.
Nim elfka zdążyła dowiedzieć się czegoś więcej, zbliżała się już noc. Słońce, które jak dotąd tak miło okalało jej twarz chowało sięga horyzontem, zostawiając po sobie smutne uczucie. Coś dziwnego kazało jej się rozglądnąć, w ten zauważyła osobę, która jak do tego momentu nie zwróciła jej uwagi. Przez myśl nawet przeleciała sugestia, że raczej wcześniej się tam nie znajdowała. Nie mogiła się jednak tak po prostu zmaterializować. Aeris prychnęła lekko, jakby chciała skarcić swoją głupią wyobraźnię. Staruszka wyglądała bardzo niegroźnie, jednak coś nie dawało elfce spokoju i co chwila spoglądała w jej stronę. W momencie, kiedy odeszła westchnęła cicho, ale z dziwną ulgą jakby kamień spadł z jej serca. Jeszcze tylko chwilę mogła zaznać spokoju ducha. Do jej uszu dotarł przeraźliwy krzyk, stanęła lekko przestraszona, nie mogąc przez chwilę nawet ruszyć się miejsca o centymetr. Zaczęła się rozglądać, by dotrzeć do miejsca, z którego dochodził ten straszny dźwięk.
- Mauzoleum – powiedziała cicho do Ateo, jej oczy błyszczały dziwne przebudzone porcją adrenaliny. Jakby nie oczekując na odpowiedz ruszyła w tamtym kierunku, nawet nie pomyślała, że znajduje się na cmentarzu. Oczy elfów nie tylko były wyostrzone w normalnym świetle, infrazja pozwalała im na wykrycie istot żywych lub posiadających ciepłotę ciała w egipskich ciemnościach. Strach przerodził się w chęć pomocy, przecież nikt nie krzyczy od tak na cmentarzu. Aeris szła wzdłuż ścian mauzoleum, nim dotarła do końca spojrzała się na jej towarzysza pytająco, jakby oczekując na jego reakcje. Mimowolnie wyjęła jeden swoich sztyletów. Był on typowych wymiarów, ale miał piękną rękojeść i wygrawerowanym napisem w języku elfów.
Powrót do góry Go down
Ateo
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 43

Liczba postów : 56
Data dołączenia : 06/08/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Człowiek

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeNie 25 Sie 2013, 17:32

Przewrócił oczami. To się dowiedział tyle co nic. Nieważne. Przeszłość elfki go nie interesowała. Nie na tyle, by naciskać w tej sprawie. Ten...sojusz wciąż był świeży i delikatny. Znacznie bardziej cenił sobie użyteczność kobiety niż jej, hmm, historię. Przez jakiś czas ją uż..to znaczy będzie z nią współpracował, a później? Bogowie wiedzą. 
    Nawet nie zauważył, że słońce chyliło się ku zachodowi. Kiedy promienie słoneczne zniknęły w powoli rosnącym półmroku, od razu poczuł się znacznie lepiej. Choviażby z powodu niższej temperatury. Obecność staruszki, której pierw nie dostrzegł, nie zrobiła na nim większego wrażenia i nie wzbudziła żadnego niepokoju - w przeciwieństwie do eflki jak zdążył zaobserwować. Zwykła kobieta czuwająca przy grobie kogoś bliskiego. Męża bądź dziecka. Widział takie obrazi już nie raz. Odczuł jednak pewną niepewność, gdy obrzuciła go swym spojrzeniem. Może szpiegowała? Podsłuchała jego słowa i zamierzała donieść? Biedota - a na jedną z nich wyglądała - za byle mieszaka potrafiła donieść na każdego niezależnie od statusu społecznego. Majętne rody nie raz miały na swych usługach żebraków oraz inne podmioty marginesu społecznego. Kto przejmowałby się biedakiem, prawda? 
    Przygryzł dolną wargę. On. Jeden cios i... Zastanawiał się nad decyzją w tej sprawie, lecz wówczas rozległ się donośny, przeraźliwy krzyk. Niezdecydowany zerknął do tyłu bez większego zainteresowania, ale elfka już zaczęła zmierzać w kierunku mauzoleum niczym zahipnotyzowana. Głupia! - pomyślał z irytacją i ostatni raz zerknął na znikającą staruszkę. Tak to właśnie jest układając się z tymi, których serce jest dobre i litościwe. Zero rozsądku. Byle ktoś zjawi się z problemami, to już rusza się mu na pomoc bez zastanowienia. To nie jest nasza sprawa - chciał powiedzieć, jednakże powstrzymał się i tylko zacisnął zęby, ruszając  za elfką. Przy okazji uderzając miarowo laseczką, stuk, stuk.
Powrót do góry Go down
Harfiarka
Mistrz gry

Doświadczenie : 95

Liczba postów : 96
Data dołączenia : 04/04/2013

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeWto 27 Sie 2013, 03:36

Krzyk był głośny, donośny, można by rzec nieludzki, ucichł jednak równie prędko, jak się pojawił. Milczenie znów otuliło czułymi ramionami obszerny cmentarz, zatapiając je coraz mocniej w gęstniejącym mroku... Oczy Aeris powoli przyzwyczajały się do ciemności, miast wyraźnych konturów, gdzieniegdzie dostrzegając już delikatne plamy ciepła. Ateo nocą widział znacznie gorzej, zaś najbliższa latarnia płonęła przy wejściu grobowca. Idąc ze elfką, stukał laseczką - a stuk ten niósł się w ciszy szerokim echem po rozległym, zdawałoby się, że opustoszałym już cmentarzysku; stuk... stuk... stuk...
Aeris przesuwała się wzdłuż ściany bocznej, Ateo podążał za nią. Czyjkolwiek był to krzyk, musiał dobiegać stąd - zza mauzoleum.  Nie prowadziła już tutaj żadna ze ścieżek, za tyłami budynku roztaczał się wąski pas jałowej ziemi ogrodzonej gęstymi chaszczami, za którymi  - niedaleko pewnie, lecz przez wysokie korony drzew nie dało się dokładnie dostrzec - znajdować się musiały imponujące mury potężnego, choć okrutnego Miasta Pieniądza. Żadna pochodnia nie sięgała tutaj swoim blaskiem, tylko jasny księżyc  oświetlał tę część ziemi, która nie była zasłonięta cieniem drzew, ani budynku. Poza stukaniem laseczki, nie słyszeli nic; żadnych dźwięków, odgłosów, ani słów dobiegających zza muru, zupełnie, jakby nikogo już tam nie było - czy jednak ktokolwiek zdołałby zbiec tak prędko, nie czyniąc przy tym hałasu? Czy niewiasta, której krzyk niechybnie wyraźnie słyszeli, mogłaby po prostu wyparować?
Aeris zbliżyła się do końca bocznej ściany, Ateo szedł za nią. Ziemia, krzewy, kępki suchej trawy; elfka, mimo sprawnego nocą zmysłu, wciąż nie widziała z tego miejsca nikogo. Kątem oka wyłapała błysk czegoś w jednej z kępek lichych chwastów, znajdujących się głębiej za mauzoelum, ledwie parę kroków od olbrzymiego dębu - pewnie to tylko wieczorna rosa...
Powrót do góry Go down
Ateo
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 43

Liczba postów : 56
Data dołączenia : 06/08/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Człowiek

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeWto 27 Sie 2013, 21:55

Ateo nie obawiał się nocy ani istot, które podczas niej bytują. Wszakże przebywali w mieście. W dodatku na cmentarnej, uświęconej ziemi. Nawet jeżeli gdzieś czaili się nieumarli, to i tak nie powinni stanowić większego zagrożenia. Potężne kreatury raczej nie wybierają sobie za siedziby miast. Preferują samotność. Byle głupiec to wiedział. No chyba że gdzieś pod tą ziemią rozpościerały się katakumby lub lochy, w których zaszyło się pewne...stworzenie. Niemniej wątpił w słuszność tych przypuszczeń. Obawiał się, że jeżeli w istocie przyjdzie im z kimś lub czymś się zmierzyć, to będzie zmuszony użyć magii. A tego nie chciał. Nie przed zdobyciem zezwolenia. 
    - Tu nic nie ma - powiedział rozglądając się uważnie, choć jego wzrok nie mógł się nawet równać ze wzrokiem białowłosej - Nierozważnie jest przebywać na cmentarzu o zmroku. Powinniśmy opuścić to miejsce. 
Powrót do góry Go down
Aeris
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 34

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 30/07/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Elf

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeSro 28 Sie 2013, 00:28

Ciemność. W jej oczach, ale także mniemaniu miała całkiem inne znaczenie. Nie czuła się w niej nieporadna, nie potykała się o własne nogi, widziała całkiem dobrze nawet, kiedy księżyc nie oświetlał jej drogi. Wzrok coraz lepiej przyzwyczajał się do stacji, coś mignęło jej w oczach, odwróciła się w tym kierunku. Dłoń oparła o ścianę mauzoleum, wydała jej się lodowano zimna, lecz może to ona miała za ciepłą rękę. Spojrzała na Ateo, powoli zmieniał się w nieregularne plamy ciepła. Ogarnął ją niepokój, coś ciągnęło ją dalej, ale zdrowy rozsądek kazał zawrócić. Elfka westchnęła cicho i pokręciła głową jakby sama nie wierzyła w to co mówi:
- Nie jestem pewna – powiedziała ruszając powoli przed siebie. – Krzyk słyszałam, ty jak mniemam też. Przeto omamów nie mieliśmy jednocześnie  – dodała cicho. – Wrodzona ciekowość nie została zaspokojona, za wszelką cenę chciała się dowiedzieć, kto krzyczał i dlaczego. Najgorsza w tym wszystkim była cisza,  powodowała, że Aeris reagowała na najmniejsze odgłosy, irytowała ją nawet laseczka Ateo. Starała się nie wschłuchiwać w swój oddech, nie starać się odliczać kolejnych uderzeń rozszamotanego serca, które dość wyraźnie planowało wyrwać się z piersi.
- Może... – zwątpiła w to co robi. – Może i powinnam wrócić – szepnęła sama do siebie w języku elfów.
Powrót do góry Go down
Mistrz gry
Mistrz gry

Doświadczenie : 246

Liczba postów : 282
Data dołączenia : 14/03/2013

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeSro 28 Sie 2013, 00:28

The member 'Aeris' has done the following action : Rzut kością

'Walka / Umiejętność' :
Plac cmentarny Qm92
Result :
Plac cmentarny Bm8r
Powrót do góry Go down
Evelyn
(1) Pazurki Boo

Doświadczenie : 11

Liczba postów : 10
Data dołączenia : 01/08/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Człowiek

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeSro 28 Sie 2013, 01:03

Evelyn niedawno przybyła do miasta, więc czas pochłaniało jej głównie zwiedzanie. Znalazła już własny, bezpieczny kąt, toteż postanowiła wybrać się na cmentarz w pewnym...naukowym celu. 
Otóż pod osłoną nocy chętnie poszukałaby jakiegoś świeżego grobu, z którego mogłaby wyciągnąć zapomnianego przez świat nieszczęśnika. Od dawna jej skrytym marzeniem było zobaczenie ludzkich wnętrzności. Sekcja zwłok byłaby doprawdy ekscytującym przeżyciem.
Zanim jednak było jej dane dobrze się rozejrzeć, usłyszała przenikliwy krzyk. Odruchowo, wiedziona niezdrową ciekawością, podążyła w tamtą stronę. 
Ujrzała niedaleko wysokiego mężczyznę z laską i elfkę. Czy chciał ją skrzywdzić i wzywała pomocy?
Nie, elfka wydawała się równie zaintrygowana krzykiem jak Evelyn.
Kobieta stanęła więc w pewnej odległości od pary i sama zaczęła się rozglądać, dłoń odruchowo zaciskając na sztylecie...
Powrót do góry Go down
Harfiarka
Mistrz gry

Doświadczenie : 95

Liczba postów : 96
Data dołączenia : 04/04/2013

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeCzw 29 Sie 2013, 22:14

Aeris ruszyła przed siebie - widział to zarówno Ateo, jak i znajdująca się dalej Evelyn. Elfka zdołała jednak uczynić ledwie parę kroków, aż, kątem oka spostrzegła kolejny błysk. Tym razem był to błysk szkła odbijającego światło gwiazd, które powoli zaczynały ozdabiać coraz to czarniejsze niebo. Jak mogła nie dojrzeć tego wcześniej... ? Kobieta trzymająca szklany lampion musiała wyjść zza drugiej ściany mauzoleum dosłownie przed momentem - a może cały czas kryła się tuż przy ścianie, dość blisko, by nikt jej nie spostrzegł, jeno wyglądając z boku? Staruszka okryta plebejskim płaszczem, czy ta sama, którą oboje spotkali wcześniej? Ogień w trzymanym przezeń zniczu już nie płonął. Trzymała go jednak w rękach mocno i nim elfka zdołała jakimkolwiek sposobem zareagować, jej głowa zapulsowała tępym bólem, a oczy zakryła ciemna kurtyna...
Evelyn obserwowała całe zajście z daleka. Gdy elfka zatopiła się w ciemności za kryptą, straciła ją z oczu, przez co nie była w mocy dostrzec, co się wydarzyło - słyszała jednak brzdęk tłuczonego szkła.
Ateo zaś widział wszystko. Widział, jak Aeris zaczyna iść przed siebie, krok za krokiem. Widział, jak skryta gdzieś za budynkiem pogarbiona, drobna staruszka uderza trzymanym zniczem w bok głowy jego towarzyszki i widział jak ta upada, pozbawiona przytomności. Znicz rozbił się na jej czaszce, tuż po uderzeniu rozsypując się w okół nich perlistym wodospadem, teraz drobiny szkła mieniły się na jałowym gruncie niby rozsypane klejnoty. Albo gwiazdy, jak te migoczące na niebie...
Powrót do góry Go down
Aeris
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 34

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 30/07/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Elf

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeCzw 29 Sie 2013, 22:33

Elfka ruszyła przed siebie, serce biło coraz szybszym rytmem. Raz po razie prawie wydzierało się z jej piersi. Zaraz miała dojść do końca ściany mauzoleum, sprawdzić co było z nim. Ciekawość przerosła każdy inny zmysł, zawiązała oczy i zakneblowała zdrowy rozsądek. Nim zrozumiała, że robi źle dostrzegła dziwny błysk momentalnie chciała odwrócić głowę w jego stronę. Jej ciało oblała dziwna fala gorąca, poczuła ścisk w żołądku i nagły zduszony oddech. Rozproszyło ją to całkowicie, nie wytężała zmysłów, nie spoglądała przed siebie, tylko szła jakby w lekkim amoku przytłoczona wszystkim co się dzieje. Nagle poczuła ból, nie był nawet porównywalny z tym, jaki poznała przed laty, lecz otumanił ją całkowicie. Coś uderzyło ją w bok głowy, wykrzywiło momentalnie twarz w grymasie bólu, nie zdążyła nawet krzyknąć, tylko z jej ust wydarł się cichy jęk bólu. Tylko na chwilę jej oczy były nadal otwarte, po sekundzie stały się zamglone, puste. Nim upadła z na ziemie, zamknęły się całkowicie, ogarnęło ją błogie uczucie. Ból, który przed sekundą ciął jej głowę na kawałki przestał istnieć, smutek, radość momentalnie przestały mieć znaczenie. Kobieta, która ugodziła ją w głowę wydawała się nie istnieć. Wszystko spowił dziwny mrok, otumaniał, przytulał, wiązał i nie chciał puścić. Gdyby teraz, ktokolwiek chciał powiedzieć coś do elfki, odpowiedziała by mu grobowa cisza. Jej wargi nie drgnęły by nawet o milimetr, jej oczy nie otworzyły by się automatycznie. Ostatnie co mogła pamiętać to gwiazdy, po nich był tylko ból i ciemność.
Powrót do góry Go down
Ateo
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 43

Liczba postów : 56
Data dołączenia : 06/08/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Człowiek

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeCzw 29 Sie 2013, 23:29

Wszystko wydarzyło się tak szybko. Jeszcze przed chwilą szedł spokojnie za elfką snując domysły, a tu znikąd pojawiła się na ich drodze jakaś starucha. Wyłoniła z ciemności jak upiór, można powiedzieć, iż wyrosła z ziemi. Dzierżyła w dłoni lampion, a blask księżyca na moment oświetlił jej sylwetkę skrytą w nędznych łachach. Jednakże w ułamku sekundy nieznajoma rozbiła lampion o głowę elfki. Aeris runęła na ziemię pozbawiona przytomności niczym ścięta kłoda. Nie zastanawiał się wiele nad motywem nieznajomej. W tej chwili nie miało to żadnego znaczenia. Liczyła się każda sekunda. Szybko ocenił sytuację i postanowił zadziałać. Gdy tylko białowłosa upadła, on zamachnął się laską celując w głowę napastniczki. Mógł mieć jedynie nadzieję, że trafi.


Ostatnio zmieniony przez Ateo dnia Pią 30 Sie 2013, 01:02, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Mistrz gry
Mistrz gry

Doświadczenie : 246

Liczba postów : 282
Data dołączenia : 14/03/2013

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeCzw 29 Sie 2013, 23:29

The member 'Ateo' has done the following action : Rzut kością

'Walka / Umiejętność' :
Plac cmentarny Qm92
Result :
Plac cmentarny Ylsl
Powrót do góry Go down
Evelyn
(1) Pazurki Boo

Doświadczenie : 11

Liczba postów : 10
Data dołączenia : 01/08/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Człowiek

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimePon 02 Wrz 2013, 04:07

Wszystko działo się dość szybko.
Zniknięcie nieznajomej za rogiem, krzyk, brzęk szła. Evelyn już ujrzała oczyma wyobraźni jak wysoki mężczyzna zamierza zgwałcić i zabić biedną elfkę. Kierowana kobiecą solidarnością, wyjęła sztylet i gotowa do ataku pobiegła za nimi, zobaczyć co się dzieje. 
Ujrzała, jak nieznajomy chce uderzyć jakąś biedną staruszkę!
Krzyknęła przestraszona, a potem natychmiast pożałowała tego, że zdradziła się ze swoją obecnością. Teraz ten wariat na pewno zabije je wszystkie, a przynajmniej dwie zgwałci (jeśli nie gustuje w staruszkach!)!
Skoro już jednak wydało się, że tu jest, to postanowiła interweniować.
-Co pan robi tej bezbronnej kobiecie?! - wrzasnęła oburzona, myśląc, że znicz rozbił się przez przypadek-pewnie staruszka wypuściła go ze strachu, widząc jak facet unieszkodliwia elfkę. 
Miała nadzieję, że te słowa przemówią mężczyźnie do rozsądku, albo chociaż pozwolą staruszce uciec. Gość miał w końcu dwa metry wzrostu, więc wolała nie ryzykować z nim starcia siłowego...
Powrót do góry Go down
Harfiarka
Mistrz gry

Doświadczenie : 95

Liczba postów : 96
Data dołączenia : 04/04/2013

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeSro 04 Wrz 2013, 12:35

Szybka reakcja Ateo przyniosła zamierzony efekt - nie dość, że trafił laską w głowę staruszki, to i skutecznie ją unieszkodliwił... Jednak czym jeszcze mogła mu zaszkodzić? Aeris została wzięta z zaskoczenia - co zaś groziło dużo ostrożniejszemu, stojącemu z nią twarzą w twarz mężczyźnie? W chwili obecnej nie było to już takie ważne; kobiecina padła bez ruchu obok omdlałej elfki, tym samym pozostawiając go samemu sobie. No, prawie samemu, gdyż ni stąd, ni zowąd pojawiła się przy nim jakaś inna kobieta. Zaabsorbowany szybką reakcją na atak mógł nie usłyszeć jej wcześniejszych krzyków, jednak teraz nie miał większego wyboru, jak tylko zwrócić na nią uwagę, odnieść się do jej zachowania - wszak podbiegła do niego ze sztyletem w dłoni.
Evelyn mogła z przerażeniem zaobserwować, jak staruszka pada na ziemię; nie dość, że jej interwencja nie pomogła w żaden sposób, to za jej sprawą zwróciła na siebie uwagę mężczyzny - dużo silniejszego, z pewnością również dużo groźniejszego. Podejrzenia względem zachowania Ateo wcale rozwiały się, wprost przeciwnie; czy teraz przyszła kolej na nią? Nie mogła zakładać, że plac cmentarny, zwłaszcza o tej porze, pełen był potencjalnych obrońców. Musiała liczyć tylko na siebie.
Aeris nadal nie odzyskała przytomności, wszak uderzenie szklanym lampionem nie należało do najlżejszych, a od samego zdarzenia minęło ledwie kilka chwil.
Powrót do góry Go down
Ateo
(5) Ilbratha

Doświadczenie : 43

Liczba postów : 56
Data dołączenia : 06/08/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Człowiek

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeCzw 05 Wrz 2013, 03:42

Starucha upadła na ziemię z łoskotem. Uśmiechnął się pod nosem i wywinął sprawnie laseczką, uderzając nią teatralnie o ziemię. Zasłużyła sobie, głupia starucha. Kto to widział, aby tak bez żadnego ostrzeżenia tłuc innych po głowie szklanymi lampionami. Dobrze, że był zgaszony, bo w przeciwnym wypadku białowłosa miałaby teraz zamiast pięknych włosów zwęglone siano. Klęknął przy Aeris chcąc jej pomóc, ale wtedy też usłyszał kolejny krzyk. I, bogowie, znowu kobiecy. Wypuścił głośno powietrze przez usta i odwrócił się, zamierając na moment. Ujrzał majaczący w ciemności sztylet. Odbijał od swej powierzchni blask księżyca. Czyżby współpracowały? To możliwe. Starucha miała odwrócić ich uwagę, podczas gdy ta chciała się podkraść i sprzedać mu dźgniecie sztyletem w żebra. 
    - Więc przysłali Cię po mnie, co? - szepnął gniewnie i przyjął obronną pozycję, wystawiając laskę przed siebie. Miał przewagę odległości. Mocny cios w dłoń kobiety powinien sprawić, że wypuści z uchwytu ostrze. Cofnął się o jeden krok do tyłu - Dziwi mnie jednak, że atakujesz przy pomocy czegoś tak żałosnego jak sztylet. Po nich spodziewałbym się czegoś znacznie bardziej - przerwał i uśmiechnął się - Wyszukanego, że się tak wyrażę. Jeszcze masz szansę się wycofać. Złóż broń i odejdź. Twoja współtowarzyszka w zbrodni najwidoczniej pomyliła mnie z moją kompanką - zerknął ukradkiem na nadal nieprzytomną Aeris - Jednak ze mną tak łatwo Ci nie pójdzie. Tłuc lampionami - prychnął pod nosem - Na nic innego Was nie stać? 
Powrót do góry Go down
Evelyn
(1) Pazurki Boo

Doświadczenie : 11

Liczba postów : 10
Data dołączenia : 01/08/2013

karta postaci
Rasa Rasa: Człowiek

Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitimeCzw 05 Wrz 2013, 14:47

Gdy nieznajomy się odwrócił, Evelyn również cofnęła się o krok, przestraszona. Najwyraźniej oboje podejrzewali się o jak najgorsze zamiary.
Złożyć broń?! Aby ją zgwałcił, tak jak chciał to zrobić tej biednej elfce?! Dobre sobie!
Trzymała sztylet w drżącej dłoni i cofnęła się o kolejny krok. 
Nie rozumiała słów mężczyzny. Czy to gadka szmatka aby odwrócić jej uwagę? Postanowiła więc nie słuchać i skupić się na planie działania.
-O..odejdę, jak pan odejdzie i zostawi te biedne kobiety! Kto to widział, napadać na staruszki w środku nocy! - miało zabrzmieć zdecydowanie, a wyszło o wiele zbyt piskliwie.
I ona ma niby uwierzyć, że to staruszka zamachnęła się na niego lampionem?!
Powrót do góry Go down


Plac cmentarny Empty
PisanieTemat: Re: Plac cmentarny   Plac cmentarny I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 

Plac cmentarny

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Cienie Amn :: Athkatla - Miasto Monety :: Dzielnica światynna :: Aleja cmentarna-